środa, 17 kwietnia 2013

Pierwsza burza za nami, ale to jeszcze nie koniec.

Dzisiejszego poranka (17.04) dość nieoczekiwanie pojawiła się burza. Dlaczego nieoczekiwanie? Burze były spodziewane, lecz we wtorek popołudniu. Sytuacja nie była jednoznaczna. Modele prognozowały możliwość burz na samych krańcach Polski Zachodniej, lecz obserwacja danych radarowych, satelitarnych i detektorów wyładowań nie pozostawiała nadziei. Najbliższe nas burze rozwijały się w odległości około 150-200 km i przemieszczały się powoli na wschód. Po zachodzie słońca zanikły. Wydawało się więc, że nie ma już na nie szans. A jednak.

Chwiejna masa powietrza zalegała nad nami. Objawiała się chmurami warstwowo-kłębiastymi, które lokalnie mocniej się wypiętrzały. Taka nocna konwekcja jest typowa głównie dla lata, kiedy to wilgotne powietrze zwrotnikowe unosi się z nieco wyższych poziomów w troposferze. ( rankiem przed taką burzą potrafi być ponad 20 st). Dlatego burze mogą się utrzymywać w nocy i trwać do rana. W kwietniu taka sytuacja należy do rzadkich, głównie dlatego, że temperatura jest niższa. Dziś przed burzą wynosiła około 10 st. Do godzin wczesno porannych (04-05) jeszcze nic nie było w okolicy. Jednak po godzinie 05-tej na radarach pojawiła się pojedyncza komórka opadowa, w okolicach miejscowości Trzebiel, która szybko się rozwijała i zaczęła generować wyładowania atmosferyczne. W sumie burza wygenerowała kilkanaście wyładowań doziemnych. Kilka z nich uderzały blisko, więc mieszkańcy Żar i Żagania mieli burzową pobudkę o godzinie 06-tej. W Żaganiu piorun uderzył w drzewo, rozrywając je. Tak więc burza pod tym względem była dość groźna. Na szczęście niewiele pozostawiła opadu, nie było też innych silnych zjawisk.

Tak wyglądała na czeskim produkcie radarowym:


Detektor:



W czwartek (18.04) napłynie do naszego regionu bardzo ciepła masa zwrotnikowego już powietrza. Temperatura może przekroczyć 25 st, więc będzie gorąco. Do tego zacznie zwiększać się wilgotność, czyli zrobi się parno. To znane oznaki zbliżania się burz. Te możliwe są w godzinach popołudniowych. Burze mogą być więc nieco silniejsze, zważywszy na fakt, że rozwijać się będą przed chłodnym frontem, dynamiczniej wypierającym niemal gorącą masę powietrza. Największe prawdopodobieństwo będzie w godzinach 16-20. Tak więc trzeba będzie uważać na zbliżające się od zachodu ciemne chmury. Burze głównie mogą przynosić silne opady deszczu (do ok. 25 mm) i silniejsze porywy wiatru. Po przejściu frontu temperatura spadnie o 10-12 st i w kolejnych dniach pogoda wróci do wiosennej normy, ale będzie w miarę dobra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz