wtorek, 17 listopada 2015

Najbliższe 24 godziny przyniosą gwałtowne załamanie pogody!

Po wichurze z 09.01.2015
Od pewnego już czasu mamy do czynienia z opadami deszczu i silnymi porywami wiatru, a temperatura jest nadzwyczaj wysoka jak na listopad, około 8-15 st C. Przedtem dominowały układy wyżowe także z ciepłymi masami powietrza. Obecnie zbliżamy się do apogeum wietrznej pogody, po której już w weekend nadejdą pierwsze opady śniegu.

Bardzo wietrzna aura powodowana jest przez aktywny polarny front, na którym na Atlantyku formują się kolejne bardzo głębokie niże wędrujące nad Skandynawię, przynosząc silne porywy wiatru w Europie Zachodniej i Środkowej. Niestety w ciągu najbliższej doby czeka nas gwałtowny incydent wiatrowy, który może okazać się jednym z najsilniejszych w tym roku obok burzy z 19 lipca, czy wichur ze stycznia i marca. Niestety drzewa znów mogą być powalone. Europejskie służby meteorologiczne wydały drugi stopień zagrożenia silnymi wiatrami połączonymi z burzami m.in. dla Niemiec i zachodniej Polski.

Pogorszenie aury zacznie się dziś w nocy (17/18.11) Zacznie mocno wiać w porywach do 50-65 km/h. Będzie bardzo ciepło, około 11-14 st. Nad ranem prędkość wiatru zacznie jeszcze wzrastać i jego porywy osiągną około 70-80 km/h. Jednak w związku z tym, że nad ranem lub rano 18.11 spodziewane są burze porywy wiatru mogą osiągać ponad 100 km/h. Po bardzo dynamicznej pierwszej połowie dnia wiatr będzie stopniowo słabnąć, ale wichura może jeszcze wrócić w piątek, a od soboty lub niedzieli zacznie się ochłodzenie i wystąpią opady deszczu ze śniegiem i śniegu. Także przed nami bardzo zmienna i momentami niebezpieczna pogoda.

niedziela, 11 października 2015

Zimno i przymrozki. Istnieje niewielkie ryzyko wystąpienia opadów deszczu ...ze śniegiem.

Jesień w tym roku wkroczyła szybko i mocno. Już od początku października dominuje chłodne powietrze przynoszące o poranku przymrozki przygruntowe, a dziś (11.10) pierwszy przymrozek zanotowałem na wysokości termometru. W najbliższych godzinach w Polsce szykuje się atak zimy. To nie przesada.

Za nietypowo chłodną jak na pierwszą połowę października aurę odpowiada utrzymujący się nad Skandynawią od pewnego czasu silny układ wysokiego ciśnienia, który znad regionów Finlandii i Rosji ściąga zimne powietrze polarno kontynentalne. Stąd zimny, nieprzyjemny wiatr z kierunków wschodnich, a temperatura maksymalna mimo słońca ledwo dobija do 10 - tej kreski powyżej zera. Dominacja chłodu niebawem się skończy i wróci aura nieco cieplejsza bardziej na poziomie października, czyli od kilku stopni powyżej zera o poranku do około 12/15 st. w dzień. Nim to się stanie szykuje się niezłe zamieszanie w pogodzie.

Zacznie się ono już dzisiejszej nocy na południowym wschodzie Polski, gdzie da o sobie znać aktywny front atmosferyczny z niżem z rejonu południowo-wschodniej Europy. Front rozgraniczy zimne powietrze od znacznie cieplejszego i zasobniejszego w wilgoć znad Bułgarii i Rumunii. Podążając wgłąb kraju przynosić będzie intensywne opady deszczu ze śniegiem i śniegu na południowym wschodzie i częściowo w centrum kraju. Wędrować on będzie na północ i zachód stopniowo tracąc na swej aktywności. We wtorek (13.10) rano możliwe, że pojawi się nad rejonem Żar, ale prognoza jego wędrówki nie jest do końca jasna, czy powędruje bardziej na północ aniżeli na zachód, ale nieco starsze prognozy dawały opady deszczu ze śniegiem także w naszym rejonie. To dlatego, że przed frontem zalegać będzie zimne powietrze w formie odciętego obszaru chłodu nad naszym rejonem. Punkt zamarzania znajdzie się zaledwie 500 m nad ziemią. Obecnie nie do końca wiadomo czy strefa opadu dojdzie, ale mimo to niewielka szansa na najwcześniejszy pierwszy śnieg od 13 lat istnieje.

środa, 23 września 2015

Zbliża się całkowite zaćmienie księżyca. Wstępna prognoza.

Już za kilka dni (28.09) w drugiej części nocy i nad ranem z Polski obserwować będzie można całkowite zaćmienie księżyca. Będzie to o tyle ciekawe wydarzenie, że księżyc będzie blisko punktu na orbicie najbliższemu Ziemi, czyli będzie większy i jaśniejszy. Drugą ciekawostką jest to, że zaćmienie wystąpi pół roku po dość głębokim zaćmieniu słońca, które rozpoczynało astronomiczną wiosnę, więc i tym razem będzie to podobny rejon nieba (znak Barana).

Prognoza pogody wstępnie na tą noc wygląda następująco. W rejonie Wysp Brytyjskich i Morza Północnego rozbuduje się silny wyż, którego zasięg obejmie także Polskę, więc już z tego powodu prognoza jest obiecująca. Po wschodniej stronie wyżu nad Polskę spływać będą chłodne masy powietrza polarnomorskiego. W naszym rejonie możliwe będzie jednak zachmurzenie umiarkowane lub duże, gdyż powietrze będzie dość wilgotne. Jednakże nie można wykluczyć ładniejszej aury. Tak więc warunki do obserwacji może nie będą idealne, ale nie będą też najgorsze. Temperatura wyniesie od około 7 do 11 st.C w zależności od zachmurzenia.

piątek, 4 września 2015

Początek września z krajowym rekordem temperatury następnie ochłodzenie

Fala upałów powróciła na przełomie sierpnia i września. Termometry ostatni raz w tym roku pokazały w okolicach 35 st.C. Rekordy krajowe posypały się w Małopolsce i na Podkarpaciu, gdzie było aż 35,8 st.C, a poprzedni rekord sprzed 40 lat wynosił 34,8 st. W Żarach mieliśmy około 30-34 st.C. Upały zakończone gwałtownymi burzami.

Na szczęście dla Żar burza wieczorem dnia 01.09 przyniosła jedynie dobrze uformowaną chmurę shelfową, tzw. wał szkwałowy, z którym związane były dość silne porywy wiatru, ale burza pokierowała się bardziej na północ, w stronę Zielonej Góry, Gorzowa i okolic Szczecina, gdzie poczyniła spore szkody i dała dużo wyładowań.

Po burzach szybko zrobiło się zdecydowanie chłodniej i przyjemniej. To początek ochłodzenia, które potrwa mniej więcej do połowy miesiąca. Temperatury maksymalne będą się wahać od 12 st w niedzielę, kiedy ma padać przez cały dzień do około 23 st w dniach pogodnych. Szczególnie chłodne będą noce przy rozpogodzeniach. Już ostatnio temperatura spadła do 9 st. W kolejnych porankach może spaść do 5 st. Przy okazji wspomnę, że w górach wystąpią pierwsze przymrozki.

Mniej więcej od 15 do 20 września wrócą wysokie temperatury, może jeszcze w okolicach 30 st. Tym czasem parę zdjęć z burzy 01.09





sobota, 15 sierpnia 2015

Najpierw silne burze, po nich koniec upałów.

Od początku miesiąca temperatury maksymalne w regionie wahały się od 26 do nawet ponad 35 st.C. Zdecydowanie dominowały dni upalne. Nic dziwnego. Przełom lipca i sierpnia to coroczny szczyt średnich i maksymalnych temperatur w naszym klimacie. Obecnie jesteśmy już po tym szczycie, a fala upałów zbliża się ku końcowi. W tym roku okazała się bardzo uciążliwa.

Co prawda w weekend (15/16.08) jeszcze upalny, ale z burzami. Przedsmak burz mieliśmy już minionej nocy, co zakładały modele prognostyczne. Od rana na niebie zachmurzenie małe z chmurami kłębiastymi w kształcie wieżyczek, co zwiastuje rozwój burz w kolejnych godzinach. Najwięcej burz prognozowanych jest na godziny wieczorne i nocne. Mogą przynieść głównie dużą ilość wyładowań atmosferycznych i silne opady deszczu. Wygląda na to, że najsilniejsze burze wystąpią w niedzielę. Związane są one z frontem atmosferycznym, który powoli zbliża się do Polski, wraz z nim chłodne, polarnomorskie masy powietrza. Jednak ochłodzenie nie będzie spowodowane przejściem tego frontu.

Sytuacja synoptyczna jest o tyle ciekawa, że nad północną Europą rozbudowywać się zaczyna silny wyż i on sprawi, że po weekendzie front z burzami zostanie wyparty na południe i zachód Europy, a nad Polską dominować będzie słoneczna aura. Jednak wyż tym razem zacznie sprowadzać chłodne, polarno kontynentalne powietrze pochodzące znad północno-zachodniej Rosji. Jest to o tyle ciekawe, że zwykle z taką cyrkulacją mamy do czynienia w porze jesienno-zimowej. Odpowiada wówczas za silne mrozy. Ochłodzenie idące ze wschodu do zachodnie Polski dociera najpóźniej, ale i tak temperatura spadnie do przyjemnych 25 st, a nocami będzie dość chłodno, nawet poniżej 12 st. W sumie to bardzo dobra wiadomość, gdyż upał jest męczący, a w naszym klimacie długotrwały upał jest rzadkością, dlatego ciężko się go znosi. Poniżej kilka zdjęć z nocnej burzy 15 sierpnia.






sobota, 8 sierpnia 2015

Po bardzo gorącym dniu nad Żarami przeszła gwałtowna burza!

Zgodnie z prognozą pojawiła się nad północno-zachodnią Polską cienka strefa chłodnego frontu atmosferycznego, na którym doszło miejscami do rozwoju gwałtownych burz. Nim do tego doszło mieliśmy nieznośny upał.

W dniu dzisiejszym dominowała piękna pogoda z niewielkim zachmurzeniem. Po zachmurzeniu chmurami typu cumulus congestus (kłębiaste wypiętrzające się) można było przewidzieć możliwość wystąpienia burz. Temperatura maksymalna wzrosła aż do 36 st. W okolicznych stacjach meteorologicznych (Zielona Góra, Słubice) było około 34/36 st.C. Najgoręcej było tym razem na Dolnym Śląsku, w Legnicy wartość temperatury przekroczyła aż 38 st!

Od godzin popołudniowych zaczęły się miejscami pojawiać wierzchołki chmur burzowych (cumulonimbus) na południowym i południowo-wschodnim niebie. Wyglądały niepozornie, bo po rozwinięciu szybko się rozpraszały i wyglądało na to, że burze raczej będą słabe. Jednak wieczorem jedna z chmur burzowych na południowym niebie wykazywała wciąż dobudowywanie się i wierzchołek miała wciąż ''świeży''. Na detektorze wyładowań wyglądała tak.


Uwagę zwraca od razu utrzymująca się gęstość wyładowań. Po starszych wyładowaniach (żółte i czerwone) na południu wiadomo było, że komórka posuwa się na północ, więc prosto nad Żary. Poszedłem obserwować i na czele chmury burzowej pokazały się charakterystyczne pasma w poprzek czoła chmury - tzw. inflow bands świadczące o silnym napływie ciepłego powietrza do chmury. Największe pasmo było na południowym zachodzie.





Te nade mną wyglądały jak lejki :) Jak pojawia się coś takiego to oznacza, że burza ma się dobrze i będzie gwałtowna. To największe pasma jakie widziałem. Najczęściej na filmach łowców burz pasma te towarzyszą rozwiniętym superkomórkom burzowym. Najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia z dość dobrze rozwiniętą burzą tego typu. Przed burzą temperatura powietrza wynosiła około 30 st, a po niej 25 st.

Jak burza nadeszła rozpoczął się spektakl bardzo bliskich i częstych wyładowań atmosferycznych, oraz ulewnego deszczu. Na szczęście nie wystąpił grad ani niszczące porywy wiatru. Zabrakło paru czynników do generowania tych ostatnich. Nie mniej jednak lokalnie zawsze jest ryzyko zejścia silnych porywów. Oto ciekawsze klatki z wyładowaniami.












piątek, 7 sierpnia 2015

Rozpoczęła się największa fala upałów od lat

Zgodnie z wcześniejszymi prognozami upał zbliża się do apogeum. Od tygodnia jest gorąco i upalnie, a deszczu brakuje. Nieciekawa sytuacja panuje w lasach. Jest bardzo sucho. Poza tym wzrasta stężenie zanieczyszczeń powietrza głównie w miastach, oraz ozonu, co jest bardzo niekorzystne dla zdrowia.

Kontrolę nad pogodą w Europie Środkowej przejęły rozległe wyże, które sprowadzają dużą ilość upalnego, zwrotnikowego powietrza, pochodzącego aż z północnej Afryki. Napływ masy powietrza odbywa się powoli, dlatego wiatrów nie ma i ciężko znaleźć ochłodę. Nawet noce są bardzo ciepłe, z temperaturą nie spadającą znacząco poniżej 20 st. Niże atlantyckie, które normalnie po 2 czy 3 dniach upału wkraczają nad ląd z chłodnymi masami powietrza są blokowane przez wspomniany rozległy wał wyżowy. Fronty, które wkraczają są w fazie rozpadu i przynoszą jedynie krótkotrwałe, słabe ochłodzenie (jak było w środę i jak może będzie w niedzielę) Dlatego upał może przedłużyć się do przyszłego tygodnia. Warto skupić się na opisie najbliższych 3 dni, bo najprawdopodobniej to najbliższe godziny przyniosą najwyższą w tym roku temperaturę.

W piątek (07.08) pierwszy dzień naprawdę bardzo wysokiej temperatury prognozuje się około 36 st. Nie wykluczone, że lokalnie więcej. To będzie zależeć od nasłonecznienia. Do tej pory niebo jest bardzo pogodne, ale popołudniem mogą się pojawić niegroźne chmury. W sobotę podobnie maksymalna temperatura powietrza ma się zatrzymać w okolicach 37 st.C, z tym, że w godzinach wieczornych mogą się rozwinąć gwałtowne burze, ale ryzyko ich wystąpienia nie będzie większe jak 50 proc, a związane z cienką strefą chłodnego frontu atmosferycznego. W niedzielę jest nieco problematycznie. Nie wiadomo do końca jak zachowa się front, czy Żary będą po jego nieco chłodniejszej stronie. Wówczas temperatura spadłaby do przyjemnych 30 st, czy przed. Wówczas nadal mielibyśmy 37 st.C. Niemniej jednak taka seria wręcz ekstremalnych w naszym klimacie temperatur zdarza się bardzo rzadko. Ostatnio notowałem podobne upalne wyże w lipcu 2006. Wówczas upał niemal bez przerwy trwał 2 tygodnie, a najwyższa wartość temperatury osiągnęła 38 st.

W takich warunkach najlepiej unikać pracy w godzinach popołudniowych, dłuższego, powyżej godziny przebywania na słońcu, pić dużo wody, ale zimne napoje nie są najlepsze, bo szok termiczny może powodować przeziębienie.

piątek, 31 lipca 2015

Nadciąga fala upałów

Mamy środek lata, półmetek wakacji. Po ostatnich umiarkowanie ciepłych dniach i chłodnych nocach (temperatura minimalna spada w okolice 10 st), które nastały po okresie gwałtownych burz nad Europą Środkową dominację przejmują wyże, a to oznacza, że z dnia na dzień będzie coraz cieplej i goręcej.

Pierwsze godziny nowego miesiąca zapowiadają się jeszcze chłodno. Jutrzejszego poranka temperatura powietrza obniży się miejscami poniżej 10 st.C. To rezultat obecności masy polarnomorskiej i wolnego od chmur nieba, które sprzyjają spadkom temperatury. Jednak po chłodnym poranku sobota będzie dniem pogodnym i ciepłym, z temperaturą maksymalną do 25 st.C.

Począwszy od niedzieli nastaną temperatury maksymalne rzędu 30 st.C Mniej więcej do wtorku upał będzie znośny, bo nie powinno być powyżej 34 st.C. Możliwe też będą fronty atmosferyczne i burze. Od środy upał zacznie być nieznośny. W niemal całym kraju będzie ponad 35 st.C! Najgorszy upał może wystąpić w czwartek, piątek i w sobotę, kiedy niektóre wyliczenia temperatury sugerują wartości bliskie 40 st! Tak ekstremalny upał jest bardzo niebezpieczny w naszych warunkach klimatycznych.



Mimo to do tego ekstremalnego upału pozostało jeszcze kilka dni. Z podobnymi prognozami mieliśmy do czynienia dokładnie miesiąc temu, na początku lipca. Również przez kilka dni miało być nieznośnie gorąco i było, ale na szczęście nieco krócej i nie padły rekordy. Po tej fali upałów z pewnością nadejdą niebezpieczne, lokalnie niszczycielskie burze.

środa, 29 lipca 2015

Słabe burze w chłodnych masach polarnomorskich

Po przejściu nawałnic w poprzednim tygodniu nad północną Europą mamy dość dynamiczne jak na tę porę roku niże, ściągające nad Polskę chłodniejsze masy polarnomorskiego powietrza. Temperatura jest umiarkowana, często występują przelotne opady deszczu i dość często burze, ale na szczęście znacznie słabsze.

Warty odnotowania jest fakt, że po nawałnicy z 19 lipca zaledwie 3 dni później dla odmiany wystąpiła najsilniejsza w tym roku burza z wyładowaniami i ulewnym deszczem. Moja stacja meteorologiczna w Żarach zanotowała sumę opadową aż 46mm. Dlatego miejscami wystąpiły podtopienia.

W tym ostatnim tygodniu wystąpiły 2  słabe formacje burzowe, których rdzenie ominęły Żary.Pierwsza była w poniedziałek, druga dziś.






niedziela, 19 lipca 2015

Skutki potężnej nawałnicy

W dniu dzisiejszym nad Żarami między godziną 14:00 a 15:00 doszło do znacznych szkód wywołanych przez bardzo silne porywy wiatru pochodzące od burzy. Burza nadal czyni szkody na znacznym obszarze w centrum kraju.

Dzisiejsze warunki na burze można zdecydowanie zaliczyć do bardzo rzadkich w skali krajowej. Warunki do konwekcji pokrywały się z bardzo dużą dynamiką wiatrową w pionowym rozkładzie troposfery. Służby meteorologiczne krajowe i zagraniczne wydały 2-gi i 3-ci stopień zagrożenia nawałnicami dla Polski. Od godzin porannych burze widoczne były nad Niemcami, a przed południem nad Dolną Saksonią zaczęły formować się superkomórki. Jedna z nich przybierała na sile i wkroczyła nad Żary. Było wiadome, że będzie ostra burza, ale jak to z burzą bywa ciężko przewidzieć trasę najsilniejszego rdzenia burzy z silnymi porywami wiatru. Zwykle najsilniejsze rdzenie burz słabły lub mijały bokiem. Tym razem główny rdzeń przeszedł dokładnie nad miastem. Pojawiła się bardzo złowroga chmura najprawdopodobniej stropowa, charakteryzująca się bardzo obniżonym spodem.


Jak zobaczyłem, że ta chmura szybko zbliża się do miasta wiedziałem, że będziemy mieć w ciągu kilku minut gwałtowne uderzenie wiatru i nie będzie żartów. I tak się stało. Chmura zawisła nad miastem, bardzo szybko się przemieszczając a nawet rotując. Można by podejrzewać, że będzie trąba powietrzna, ale zszedł gwałtowny wiatr prostoliniowy tzw. downburst. Drzewa zaczęły pękać jak zapałki i łamać się. Do tej pory takie obrazy widziałem jedynie na filmach. Trwało to kilka minut, po czym wiatr się uspokoił. Teraz to jest na filmie, ale mojego autorstwa.




Po wszystkim wybrałem się by zrobić dokumentację szkód, które były przerażające. W parkach masa gałęzi i konarów położona. Drogi miejscami zatarasowane. Miejscami drzewa wyrwane z korzeniami, zerwane linie energetyczne stanowiące także niebezpieczeństwo. Szacując na tej podstawie porywy wiatru sądzę, że mogły osiągać do 100 być może nawet 130 km/h! Co ciekawe w tym roku to już 3-ci incydent burzowy z wiatrem. Pierwszy był w styczniu, drugi 31 marca a dziś kolejny i to zdecydowanie taki, który przechodzi do historii jako najpoważniejszy incydent od wielu lat. Rozmawiałem ze starszymi osobami, które mówiły, że takiego czegoś to bardzo dawno nie było.
Poniżej niektóre zdjęcia szkód.










Tak więc od dziś to jest najsilniejsza burza jaką obserwowałem od 15 lat, czyli od momentu rozpoczęcia stałych zapisków. Dla ciekawostki dodam, że w dniu wczorajszym były nawałnice na Dolnym Śląsku i w Niemczech. Burze szły jak dziś w stronę Żar, ale przekraczając granicę słabły. Jedną z nich była zanikająca superkomórka, która ładnie się prezentowała.



wtorek, 14 lipca 2015

W oczekiwaniu na kolejne burze w środku sezonu.

Po ostatniej burzy apetyt na kolejne wzrósł, szczególnie, że tegoroczny sezon burz podobnie jak zeszłoroczny nie obfituje w silne burze, co z resztą jest korzystne dla obecnej przebudowy ulicy Żagańskiej.

Burza z nocy 07.07 była najbardziej widowiskowa pod względem wyładowań od 2 lat. Poniżej parę zdjęć z najładniejszych wyładowań.











Burze kończyły kilkudniową, pierwszą letnią falę upałów, podczas której padła jak na razie najwyższa w tym roku temperatura powietrza przekraczająca 35 st. C. Obecnie trwające ochłodzenie skończy się w okolicach czwartku, po czym nadejdzie krótka fala upałów w piątek i sobotę (17/18.07) Wówczas pojawi się ryzyko wystąpienia gwałtownych burz w regionie.