wtorek, 27 marca 2012

Nadchodzi znaczne ochłodzenie. Możliwe opady śniegu


Kwiaty przykryte śniegiem to widok, który
możemy niebawem ujrzeć
Mija trzeci tydzień z iście wiosenną aurą, w której dominowało słońce i wysoka, nawet za wysoka jak na tę porę roku temperaturę. Okres ten jednak się już kończy i już w najbliższych dniach pogoda gwałtownie się zmieni. Wszystko za sprawą przebudowy pola barycznego nad Europą. Wyż, który zapewnił ciepłą i słoneczną pogodę odsunie się nad Atlantyk, a znad Skandynawii nadciągną niże z frontami atmosferycznymi i z adwekcją arktycznej masy powietrza. Pierwsze opady deszczu pojawią się w czwartek. Temperatura zacznie spadać i wyniesie już około 10°C w najcieplejszym momencie dnia. Dokuczać nam będzie silniejszy wiatr z kierunków północno-zachodnich mocno potęgujący odczucie chłodu. W piątek będzie podobnie, z przelotnym deszczem i silnym wiatrem. Temperatura maksymalnie podskoczy do około 11°C. Główne uderzenie zimnego powietrza przewiduje się w weekend 31.03/01.04 Pogoda wówczas zrobi nam prima aprilisowy żart i wówczas zacznie parać deszcz ze śniegiem oraz śnieg w towarzystwie silnych porywów północnego wiatru. Opady będą miały charakter przelotny i z upływem dnia będą słabnąć. Zwykle przy tak dynamicznych adwekcjach zimnych mas powietrza mamy do czynienia z opadami konwekcyjnymi, które są przelotne, ale bywają chwilami intensywne. Istnieje także bardzo małe ryzyko burz śnieżnych w takich sytuacjach. Temperatura maksymalna w sobotę wyniesie około 6-8°C. W niedzielę natomiast nastanie stabilizacja pogody. Wypogodzi się i przestanie wiać. Niestety pojawią się w związku z tym większe przymrozki. Możliwe, że temperatura lokalnie spadnie nawet do -5°C. Podobnie będzie w poniedziałek (02.04) i we wtorek (03.04).Temperatura maksymalna nie przekroczy w tych dniach10-12°C. Tak więc szykujmy się na tą zmianę pogody, gdyż łatwo będzie się przeziębić lub złapać grypę.

piątek, 23 marca 2012

W ostatnich kilku latach wiosny bywały suche


Miesięczne sumy opadowe w pierwszym półroczu
lat 2009-2011 ( Pomiary własne)
Przez ostatnie kilka lat obserwacji pogody i zbierania danych doszedłem do wniosku, że po dość mokrych zimach przychodzi okres suchy i to w najgorszym momencie - bo na wiosnę. Susza bywa nieraz bardzo dotkliwa i utrzymywać się przez 1 do 1,5 miesiąca. Wszystko to za sprawą umacniających się wyżów nad centralną i zachodnią Europą, które uniemożliwiają zbliżanie się chłodnych, wilgotnych mas powietrza z frontami przynoszącymi opady. Zastanawiające jest jednak to, dlaczego akurat w tym okresie wyże tak się umacniają. Możliwe, że związane to jest ze spadkiem aktywności frontu polarnego, co sprzyja blokowaniem się cyrkulacji przez ciepły grzbiet baryczny.Zjawisko to wyraźnie zintensyfikowało się w ostatnich kilku latach. Raz susza zaczynała się w marcu, a innym razem w kwietniu. W skrajnych przypadkach potrafi spaść w ciągu miesiąca zaledwie 20 procent normy wieloletniej, czyli około 10mm. Tak było między innymi w kwietniu 2009 roku. Jak wynika z przedstawionego wykresu najbardziej suchym miesiącem okazuje się być właśnie kwiecień.  Dziwna zależność jest tym bardziej wydawałoby się jakąś anomalią, skoro z roku na rok sumy opadowe bardzo różnią się od siebie, ale najsuchszy pozostaje kwiecień. Na wykresie widzimy także, iż po suchym okresie nagle przychodzi okres z nadwyżką opadów. Podczas tych susz trawa wysycha stając się żółta, wilgotność ściółki leśnej niebezpiecznie maleje, co zwiększa ryzyko pożarów. Niestety susza wpływa negatywnie na rozpoczynający się wzrost roślinności opóźniając ich rozwój. Oprócz niedostatku opadów zagrożeniem stają się przymrozki, których częstość występowania zwiększa się przy panowaniu wyżowej pogody. Z drugiej strony wyże sprzyjają bardzo ciepłym dniom, co możemy obserwować także w tym roku Tak więc mamy dzięki temu znaczne wahania temperatury między porankiem a popołudniem. Różnica sięga 20 st C. Po okresie suszy, zwykle od maja zaczynają padać intensywne deszcze, jak wspomniano. Stan taki utrzymuje się przez lato, choć warto wspomnieć, że są wyjątki. Lipiec 2006 roku był bardzo gorący i suchy. Pamiętamy jednak zeszłoroczny, kiedy Żary i okoliczne miejscowości były kilkakrotnie podtapiane przez ulewne deszcze. zanotowałem wtedy rekordową sumę opadową wynoszącą aż 260mm (norma to 82mm) Wiele wskazuje na to iż właśnie mamy początek okresu suchego. Przez ostatnie dwa tygodnie spadło nieco ponad 5mm deszczu, co jest ilością niewystarczającą na uzupełnienie wilgoci w glebie. Intensywnie świecące słońce i suche powietrze sprzyjają coraz szybszemu parowaniu wilgoci. Na początku wiosny warto o tym pomyśleć, szczególnie, by nie wypalać traw. Na pogodę w najbliższych dniach mają wpływ mieć wyże, które będą stabilnie stacjonować nad Europą Środkową i Zachodnią . Miejmy jednak nadzieję, że tym razem susza będzie łagodniejsza, na co powoli wskazują najnowsze prognozy. Padać zaczęłoby na przełomie marca i kwietnia. Jest to drugi w tym roku okres panowania silnych wyżów. Pierwszy był na przełomie stycznia i lutego, kiedy zapanowały siarczyste mrozy. Susza mogłaby być tym bardziej pewna, gdyż w pierwszych 2 miesiącach tego roku mieliśmy nadmiar opadów. Szczególnie wyróżnił się styczeń kiedy spadło aż 100 mm deszczu, a to właśnie styczeń statystycznie powinien być najsuchszy. Mimo wszystko do tych danych trzeba podchodzić z rezerwą, gdyż na podstawie kilku lat trudno stwierdzić jednoznacznie czy mamy do czynienia z poważniejszą anomalią, czy jedynie z kilkuletnim stanem, który być może już niebawem dobiegnie końca. Czas pokaże, czy w najbliższych tygodniach zacznie porządniej padać.
Bardzo sucho było także w maju 2008 roku.

poniedziałek, 19 marca 2012

Przed nami kolejny ciepły i słoneczny tydzień

Nadciągające pogorszenie pogody 18.03
Zgodnie z zapowiedziami wypogodziło się i nastał bardzo ciepły jak na marzec weekend. Temperatura maksymalna okazała się być jeszcze wyższa niż prognozowano. W Żarach, podobnie jak w całej południowo-zachodniej Polsce zanotowano na termometrach w sobotę aż 23 st C. W niedzielę były 21 st C.  Powtórzyła się tym samym sytuacja z przed dwóch lat, kiedy podobnie na termometrach mieliśmy 23 st. C. Jednakże w tym roku taka temperatura wystąpiła 1,5 tygodnia wcześniej, jeszcze podczas astronomicznej zimy. Piękna pogoda trwała do niedzielnego popołudnia, po czym od zachodu nadciągnęło krótkotrwałe pogorszenie pogody związane z chłodnym frontem atmosferycznym. Pojawiły się chmury kłębiasto-deszczowe z przelotnymi opadami deszczu i silniejszymi porywami wiatru. Z tych chmur w okolicach Zielonej Góry błyskało się i grzmiało. Tak, sezon burzowy coraz bliżej, więc po tak ciepłym okresie przychodzą pierwsze wiosenne burze. W Żarach jednak obyło się bez tych zjawisk. Nowy tydzień rozpocznie się spadkiem temperatury maksymalnej, za sprawą spłynięcia nad nasz region chłodnej masy powietrza polarnomorskiego. Do środy (21.03) na termometrach będzie od 10 do 13 st. Jednak będzie ona wzrastać i ponownie końcówka tygodnia powinna przynieść temperaturę maksymalną na poziomie 17-19 st C. Opady w tym przedziale czasowym się nie będą pojawiać, co nie do końca będzie dobrą informacją, gdyż zacznie się robić sucho, a rozpoczyna się wiosna.

poniedziałek, 12 marca 2012

Szykuje się pierwsze uderzenie wiosennego ciepła

Marcowe słońce nad Żarami
Wiosna coraz bliżej. Wygląda na to, że niebawem nastąpi poważniejsze ocieplenie, którego zwiastuny są obecne już od dzisiaj (12.03). Zachmurzenie z opadami, które obserwujemy nad Żarami i okolicami to fragment ciepłego frontu atmosferycznego, który minionej nocy wkroczył nad zachodnią Polskę. Chmury związane z tym frontem utrzymają się najprawdopodobniej do czwartku (15.03), przynosząc pochmurne niebo oraz niewielkie opady mżawki i zamglenia. Tak więc ten pierwszy etap ocieplenia będzie przebiegał pod znakiem dużej wilgotności powietrza. Jest to typowy przebieg frontów ciepłych, gdy wiatry są bardzo słabe. Wzrost temperatury będzie jeszcze łagodny. Do środy na termometrach maksymalnie powinniśmy zobaczyć wartości w okolicach 8-11 st C. Przy pochmurnej pogodzie nie musimy się obawiać przymrozków. Temperatura minimalna więc nie spadnie poniżej 4/5 st. C. Prawdziwie wiosenna pogoda powinna się rozpocząć od czwartku, kiedy zacznie się wypogadzać. Wówczas na termometrach ujrzymy wartości od 13 do nawet 15 st C. Wyjątkowo optymistycznie zapowiada się najbliższy weekend (17/18. 03), kiedy przy bezchmurnym niebie temperatura wzrastać może od 17 st. C do być może nawet 20 st C. Do tego czasu pozostaje  jeszcze parę dni, więc prognozy mogą ulec nieznacznym zmianom. Jednak jak wynika z doświadczeń prognozy do 7 dni na przód są dość wiarygodne, zwłaszcza dotyczące stabilnej, wyżowej sytuacji meteorologicznej jaka opisana powyżej. Podsumowując - jeszcze odrobina cierpliwości i normalnego przedwiośnia, po czym nastąpi mocny akcent wiosny. W dłuższej perspektywie nie widać powrotu zimowej aury, niemniej jednak trzeba się liczyć z typową dla naszego klimatu zmiennością pogody. Dobrze pamiętam zeszłoroczny ciepły kwiecień, po którym przyszedł śnieżny początek maja ;)

środa, 7 marca 2012

Przedwiośnie, czyli czas na podsumowanie minionej zimy



Słaba burza w okolicach Żagania
dnia 14 grudnia 2011
Każda pora roku jest niepowtarzalna w poszczególnych latach. Zdecydowanie tegoroczna zima wyróżniła się na tle minionych. Kwestią podstawową jest to jaka ona była: zimna czy ciepła. Właściwie można na to pytanie odpowiedzieć na dwa sposoby. Jeśli chodzi o czas trwania pogody ciepłej i deszczowej nad mroźną była to jedna z cieplejszych zim. Od grudnia do połowy stycznia praktycznie nie było mrozów, a głównym opadem był deszcz. Pojawiły się nawet przedwczesne oznaki wiosny jak ...kwitnięcie niektórych kwiatów. Co ciekawe - w grudniu, oraz w styczniu pojawiły się w regionie słabe incydenty burzowe. Zdarza się to zwykle raz na parę lat. Okres zimy w pogodzie skupił się jedynie na 3 tygodniach. Zaczął się w trzeciej dekadzie stycznia i trwał do połowy lutego. W tym trzytygodniowym okresie odnajdujemy odpowiedź na pytanie czy ta zima była mroźna, gdyż ta pojedyncza fala mrozów na tle ostatnich 12 lat zbierania danych okazała się najdłuższą i najsroższą, zarówno pod względem temperatury średniej jak i ekstremalnej. Niestety w jej wyniku zmarzło to wszystko, co chciało się rozwijać w grudniu i w styczniu. Jedynie odlatujące klucze ptaków migracyjnych, które zamiast na jesieni postanowiły odlecieć w styczniu były głównym znakiem ostrzegawczym przed nadchodzącą falą mrozów. Tak więc śmiało można by powiedzieć, że tegoroczna zima była przede wszystkim mocno zaakcentowana, ale krótkotrwała. Taką zapowiadali górale. To właśnie pokazuje jak łagodna zima potrafi zmienić się w surową. Wszystko to zależne jest od dominującej cyrkulacji atmosfery nad Europą. Za okresy ciepłe odpowiadały masy polarnomorskie napływające znad Atlantyku, zaś za wyjątkowo mroźne napływ masy powietrza polarno-kontynentalnego znad wschodniej Europy. Dlatego, kiedy wydaje się, że zima jest ciepła to trzeba mieć bardziej na uwadze to, iż prędzej czy później mocno zaatakuje, niż liczyć na to, że łagodną będzie do wiosny. Mocno zaakcentowane zimy pojawiają się w naszym regionie już od 4 lat. Początek nastąpił w zimie 2009 roku i przez ostatnie lata atakowała głównie śniegiem. Tym razem śniegu nie było zbyt dużo. Maksymalna grubość pokrywy śnieżnej wynosiła 12 cm.

wtorek, 6 marca 2012

Coś na wstęp...

Odległa chmura Cumulonimbus Calvus
o zachodzie Słońca fot. Żary 2011
Blog ten przeznaczony będzie do komentowania i opisywania zjawisk pogodowych, oraz zdarzeń meteorologicznych ze zjawisk czyniących szkody, jakie miały miejsce na terenie miasta Żary, bądź w okolicach. Znajdzie się tu także miejsce na wspomnienie ciekawych zdarzeń z minionych lat oraz na inne ciekawostki. Zapraszam do odwiedzania i lekturę. Rozpoczyna się okres przedwiosenny. To dobry moment na rozpoczęcie nowego etapu działalności i przygotowania się na sezon burzowy, który już za niespełna miesiąc oficjalnie wystartuje.