środa, 6 czerwca 2012

Nieczęste zjawisko astronomiczne, oraz komentarz odnośnie pogody


Delikatny szron na łąkach 06 czerwca.
Ciężko opisywać sytuację pogodową, która od ostatnich dwóch tygodni nie jest ciekawa. Szczególnie początek czerwca przywitał nas pogodą delikatnie mówiąc niezachęcającą do spacerów. Często pada i jest szaro. Może to zapłata za eksplozję wiosny z końcem kwietnia i w maju, kiedy za często było już gorąco. Jakby tego było mało dzisiejszego (06.06) poranka było tak zimno, że na łąkach pojawił się delikatny szron. Był to przygruntowy przymrozek, gdyż na termometrach było w regionie było od 3 do 5°C. Niemniej jednak każdy może przyznać, że nie takiej pogody oczekujemy od czerwca.

Planeta Wenus 'wędrująca' przez tarczę
słoneczną. ( ciemna plamka o góry)
W całym tym pogodowym nieporozumieniu pojawił się moment, w którym taka pogoda zasłużyła na pochwałę. Ten moment rozpoczął się wczoraj wieczorem, kiedy niebo się wypogodziło i te rozpogodzenia utrzymywały się do dzisiejszego poranka. Pochwała należy się nie tylko za to, że w końcu zaświeciło słońce, ale dlatego, że właśnie w tym idealnym czasie nadeszła ta poprawa pogody, gdyż można było bez problemów podziwiać jedno z rzadszych zjawisk astronomicznych – tranzyt Wenus przez tarczę Słońca. Zjawisko to jest klasy zaćmień tylko, że zamiast Księżyca główną rolę gra planeta. Uwzględniając rozmiary kątowe słońca i Wenus, która była widoczna jako niewielka, czarna kropka zjawisko nie było jakoś szczególnie spektakularne. Jednakże z racji rzadkości każdy astronom i miłośnik docenia możliwość zobaczenia go. Tymbardziej, że kolejna taka okazja pojawi się dopiero za ponad 100 lat. Na zdjęciu zjawisko widziane z Żar.


Po tej krótkiej wycieczce w kosmos czas wrócić na ziemię, a właściwie do ziemskiej pogody, by powiedzieć coś niecoś odnośnie sytuacji na rozpoczynający się długi weekend. Dobrą informacją będzie to, że zrobi się cieplej. W czwartek temperatura wzrośnie do 24°C, a w piątek nawet do 26°C, zaś w nocy będzie ponad 10°C. Sobota i niedziela podobnie. To będzie rezultat zmiany cyrkulacji na południowo-zachodnią, dzięki której zacznie płynąć więcej ciepłego powietrza. Sytuacja jednak nie będzie stabilna, stąd od czasu do czasu pojawiać się będą opady deszczu. ( najwięcej w piątek). Tak więc wychodzimy powoli z okresu panowania nadzwyczaj niskich temperatur w bardziej typowe dla kończącej się wiosny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz