Delikatny szron na łąkach 06 czerwca. |
Ciężko opisywać sytuację pogodową, która od ostatnich dwóch
tygodni nie jest ciekawa. Szczególnie początek czerwca przywitał nas pogodą delikatnie
mówiąc niezachęcającą do spacerów. Często pada i jest szaro. Może to zapłata za
eksplozję wiosny z końcem kwietnia i w maju, kiedy za często było już gorąco.
Jakby tego było mało dzisiejszego (06.06) poranka było tak zimno, że na łąkach
pojawił się delikatny szron. Był to przygruntowy przymrozek, gdyż na termometrach
było w regionie było od 3 do 5°C.
Niemniej jednak każdy może przyznać, że nie takiej pogody oczekujemy od
czerwca.
Planeta Wenus 'wędrująca' przez tarczę słoneczną. ( ciemna plamka o góry) |
W
całym tym pogodowym nieporozumieniu pojawił się moment, w którym taka pogoda
zasłużyła na pochwałę. Ten moment rozpoczął się wczoraj wieczorem, kiedy niebo
się wypogodziło i te rozpogodzenia utrzymywały się do dzisiejszego poranka. Pochwała
należy się nie tylko za to, że w końcu zaświeciło słońce, ale dlatego, że
właśnie w tym idealnym czasie nadeszła ta poprawa pogody, gdyż można było bez
problemów podziwiać jedno z rzadszych zjawisk astronomicznych – tranzyt Wenus
przez tarczę Słońca. Zjawisko to jest klasy zaćmień tylko, że zamiast Księżyca
główną rolę gra planeta. Uwzględniając rozmiary kątowe słońca i Wenus, która
była widoczna jako niewielka, czarna kropka zjawisko nie było jakoś szczególnie
spektakularne. Jednakże z racji rzadkości każdy astronom i miłośnik docenia
możliwość zobaczenia go. Tymbardziej, że kolejna taka okazja pojawi się dopiero za ponad 100 lat.
Na zdjęciu zjawisko widziane z Żar.
Po tej
krótkiej wycieczce w kosmos czas wrócić na ziemię, a właściwie do ziemskiej
pogody, by powiedzieć coś niecoś odnośnie sytuacji na rozpoczynający się długi
weekend. Dobrą informacją będzie to, że zrobi się cieplej. W czwartek
temperatura wzrośnie do 24°C, a w piątek nawet do 26°C, zaś w nocy będzie ponad 10°C.
Sobota i niedziela podobnie. To będzie rezultat zmiany cyrkulacji na
południowo-zachodnią, dzięki której zacznie płynąć więcej ciepłego powietrza.
Sytuacja jednak nie będzie stabilna, stąd od czasu do czasu pojawiać się będą
opady deszczu. ( najwięcej w piątek). Tak więc wychodzimy powoli z okresu
panowania nadzwyczaj niskich temperatur w bardziej typowe dla kończącej się
wiosny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz