Wykorzystując okres, w którym pogoda jest mało ciekawa, po ostatnim
burzowym rozładowaniu czas napisać o tym jak ciekawa i skrajnie różna bywała
pogoda w maju na przestrzeni ostatnich lat. Jest o czym mówić, gdyż w tym
miesiącu najbardziej obok kwietnia letnia pogoda potrafi się zmieszać z zimową.
Zwykle mówi się, że maj jest najpiękniejszym miesiącem w
roku: wiosna pokazuje pełne oblicze w postaci niezliczonych kwiatów i świeżej
zieleni, która nasyca powietrze przyjemnym aromatem. Jednakże pojawiają się
pyłki i dokuczliwe komary, czy kleszcze. W pogodzie zwykle w tym miesiącu
przychodzą już pierwsze gorące dni, a już na pewno trzeba się spodziewać od
czasu do czasu burz.
Masy
powietrza nad Arktyką nagrzewają się już szybko, ale jeszcze są wychłodzone. Z
kolei z południa Europy zaczynają napływać pierwsze ’’płomienie’’ afrykańskiego
powietrza. To sprawia, że pogoda w tym okresie bywa bardzo różnorodna. Doskonałym,
najświeższym przykładem jest porównanie tegorocznej i zeszłorocznej majówki.
Tym razem cieszyliśmy się wyjątkowo wysokimi temperaturami, za sprawą silnego napływu
gorącego powietrza. Dokładnie rok temu było znacznie zimniej, a 3-go maja spłynęło nad Polskę tak zimne powietrze, że
lokalnie sypnęło śniegiem i to na nizinach, m.in. w Żarach, czego dowodem jest
poniższy film.
Białe krajobrazy panowały także na Dolnym Śląsku i w innych
rejonach południowo-zachodniej Polski, gdzie potrafiło spaść do 5 - 10 cm śniegu.
W Żarach opad był słabszy, ale i tak mogliśmy podziwiać zimowe widoki przez kilka
godzin tamtego poranka i przedpołudnia. Po incydencie śniegowym przyszły
porządne przymrozki. Na termometrach w naszym rejonie bywało nawet po 5°C mrozu. W poprzednich latach również zdarzały się ochłodzenia, które objawiały
się przymrozkami, przeplatane upalnymi akcentami. To pokazuje w jak zmiennym
klimacie żyjemy, a także uczy by słuchać prognoz pogody mówiących o nagłych
zmianach pogody i dopasowywać ubiór do warunków pogodowych. Ciekawy jest też fenomen
zimnych ogrodników. Ciężko jest przewidzieć pogodę, ale w tym okresie rok
rocznie przychodzi zwykle ostatnia fala chłodów podczas której mogą się zdarzać
przymrozki. Ilekroć się słyszało i widziało jak turyści wybierający się w góry
po bardzo ciepłym okresie wiosennym byli zaskoczeni śniegiem. Tak jest i teraz,
gdy po 2 tygodniach z pogodą bardziej typową dla lipca przyszło ochłodzenie,
które przyniosło w górach śnieg
Jeśli
wierzyć długoterminowym prognozom po obecnym ochłodzeniu w kolejnym tygodniu
może zrobić się gorąco i wróci temperatura przekraczająca 25°C. Jednak do
piątku (18.05) trzeba się będzie liczyć nawet z przymrozkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz