niedziela, 24 sierpnia 2014

Po długiej przerwie czas powrócić...

Minęło ładnych kilka miesięcy od ostatniego mojego wpisu na tym blogu. Spowodowane to było w pewnym sensie rezygnacją, ale także głębokimi przemyśleniami dotyczącymi sensowności dalszej drogi w publikowaniu treści pogodowych. W Internecie obecnie dużo jest różnego rodzaju informatorów pogodowych mniej i bardziej profesjonalnych. Jednak doszedłem do wniosku, że ostatecznie warto prowadzić bloga, bo skoro można rozwijać pasję mając do tego narzędzia to należałoby ich używać. W najbliższym czasie wprowadzę pewne zmiany graficzne na blogu, utworzę też stronę na Facebooku, a wpisy pojawiać się planowo będą co około 2 dni.


Tak więc czas zrobić mały wgląd w sytuację pogodową jaka dominowała w tegorocznym lecie. Na ogół pogoda była dosyć kapryśna, ale dość sporo było dni ciepłych i gorących, najwięcej na przełomie lipca i sierpnia. To pozwoliło cieszyć się wakacjami i wykorzystać czas na kąpieliska czy kąpiele słoneczne czy to na urlopie czy w czasie po pracy. Lipiec tegoroczny był nader łaskawy, co jak widzimy od ostatnich 2 tygodni odbija się srodze. Pogoda nie rozpieszcza, przypomina raczej już połowę września i wiele wskazuje na to iż już tak pozostanie. Nie mniej niektóre prognozy sugerują na początku września upał. Inne widzą jednak przymrozki. Trudno będzie to przewidzieć. Wiadomo jednak, że ostatni tydzień sierpnia minie pod znakiem bardzo zmiennej pogody na froncie polarnym. Częste będą deszcze, momentami dość intensywne.


Tegoroczny sezon burzowy wypada mniej więcej w normie. Podtopienia mniejsze i średnie zostały odnotowane około 3-4 razy. Niestety w Żarach nic się nie zmieniło nadal podtopienia zaczynają się od sumy opadu rzędu 10-15mm/10min, tak więc trzeba uważać. To na razie tyle. Pozdrawiam Czytelników i odwiedzających tego bloga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz