Uważajmy na upał |
Po dwóch tygodniach pogody z umiarkowaną temperaturą, kiedy wydawało się, że największe upały mamy za sobą wraca
do nas gorące, zwrotnikowe powietrze, które da się odczuć już dziś (19.08). Tym
razem zwrotnikowa masa powietrza napływa do nas bardziej z kierunków
południowo-zachodnich i zachodnich, co wydaje się dość nietypowe (zwykle wieje
z południa lub południowego wschodu). Co najciekawsze masa ta jest bardzo
wygrzana.
O ciekawości napływającej masy powietrza najlepiej wiedzieć
mogą synoptycy przeglądający mapy temperatury wyższych warstw atmosfery. Na
obecnych można zobaczyć, jak bardzo wygrzana masa powietrza trafia początkowo
nad Francję i Niemcy, skąd zaczyna napływać nad zachodnią Polskę. Weźmy na
przykład mapy temperatury warstwy 850 hPa. Warstwa ta leży na wysokości około
1,5 km nad ziemią. Zwyczajna masa zwrotnikowa na tej wysokości ma temperaturę
około 15-18 °C. Wówczas na wysokości 2m nad ziemią
temperatura przy słonecznej pogodzie wzrasta do 30-34 °C, a nocą spada do około 15-18 °C ( nie uwzględniam tu wyziębienia
spowodowanego wypromieniowaniem ciepła, dlatego w terenach niżej położonych niż
sąsiednie oczywiście temperatura obniży się nieco mocniej, oraz warunków przed
burzą, kiedy jest cieplej). Obecna sytuacja jest o tyle ciekawa, że napływa najgorętsza
w tym roku masa powietrza zwrotnikowego. Jej temperatura na wspomnianej
wysokości 850 mb wynosi od 20 do 25 °C
( na południu Niemiec). Nad Żarami w dniu jutrzejszym (20.08) wyniesie maksymalnie
aż 22 °C. To są już wartości bardzo duże i co tu
dużo mówić odczujemy to, kiedy popołudniowe słońce rozgrzeje powietrze na
wysokości 2m do temperatury aż 35 °C,
a lokalnie nawet nieco wyższej. To jest wartość prognozowana w cieniu, więc w
słońcu odczuwalna przekroczy 40 °C.
Dlatego musimy uważać: nie przeciążać się pracą fizyczną, pić dużo wody, gdy
poczujemy nawet lekkie pragnienie i unikać popołudniowego słońca, a jak już nie
możemy to koniecznie mieć okrycie głowy i przewiewne ubranie, by uniknąć
oparzeń skóry, czy udaru słonecznego. To będzie na szczęście tylko jeden dzień
z takim upałem, gdyż wieczorem lub w nocy znad Niemiec nadciągnie front
atmosferyczny, na którym mogą rozwinąć się gwałtowne burze z silnym opadem,
silnym wiatrem i silnymi wyładowaniami. Tak więc noc z poniedziałku na wtorek
może być niespokojna, do tego bardzo ciepła, bo temperatura nie spadnie poniżej
22 st, co o tej porze roku jest już rzadkie.
Od wtorku będzie już nieco chłodniej, ale właściwie
należałoby powiedzieć gorąco w standardowych granicach, gdyż temperatura
wynosić będzie od 27 do 32 st. Do tego średnio co drugi dzień możliwe będą
burze i to dość gwałtowne. Sytuacja jest trudna do przewidzenia. Pewne wydaje
się to, że gorąco będzie co najmniej do kolejnego weekendu. Dlatego w dalszym
ciągu trzeba uważać na siebie nie tylko z powodu upałów, ale także możliwości
burz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz