Dzisiejszego poranka (17.04) dość nieoczekiwanie pojawiła się
burza. Dlaczego nieoczekiwanie? Burze były spodziewane, lecz we wtorek
popołudniu. Sytuacja nie była jednoznaczna. Modele prognozowały możliwość burz
na samych krańcach Polski Zachodniej, lecz obserwacja danych radarowych,
satelitarnych i detektorów wyładowań nie pozostawiała nadziei. Najbliższe nas
burze rozwijały się w odległości około 150-200 km i przemieszczały się powoli
na wschód. Po zachodzie słońca zanikły. Wydawało się więc, że nie ma już na nie
szans. A jednak.
Chwiejna masa powietrza zalegała nad nami. Objawiała się
chmurami warstwowo-kłębiastymi, które lokalnie mocniej się wypiętrzały. Taka
nocna konwekcja jest typowa głównie dla lata, kiedy to wilgotne powietrze
zwrotnikowe unosi się z nieco wyższych poziomów w troposferze. ( rankiem przed
taką burzą potrafi być ponad 20 st). Dlatego burze mogą się utrzymywać w nocy i
trwać do rana. W kwietniu taka sytuacja należy do rzadkich, głównie dlatego, że
temperatura jest niższa. Dziś przed burzą wynosiła około 10 st. Do godzin
wczesno porannych (04-05) jeszcze nic nie było w okolicy. Jednak po godzinie
05-tej na radarach pojawiła się pojedyncza komórka opadowa, w okolicach miejscowości Trzebiel, która szybko się rozwijała i zaczęła generować wyładowania
atmosferyczne. W sumie burza wygenerowała kilkanaście wyładowań doziemnych.
Kilka z nich uderzały blisko, więc mieszkańcy Żar i Żagania mieli burzową pobudkę
o godzinie 06-tej. W Żaganiu piorun uderzył w drzewo, rozrywając je. Tak więc
burza pod tym względem była dość groźna. Na szczęście niewiele pozostawiła
opadu, nie było też innych silnych zjawisk.
Tak wyglądała na czeskim produkcie radarowym:
Detektor:
W czwartek (18.04) napłynie do naszego regionu bardzo ciepła
masa zwrotnikowego już powietrza. Temperatura może przekroczyć 25 st, więc
będzie gorąco. Do tego zacznie zwiększać się wilgotność, czyli zrobi się parno.
To znane oznaki zbliżania się burz. Te możliwe są w godzinach popołudniowych.
Burze mogą być więc nieco silniejsze, zważywszy na fakt, że rozwijać się będą
przed chłodnym frontem, dynamiczniej wypierającym niemal gorącą masę powietrza.
Największe prawdopodobieństwo będzie w godzinach 16-20. Tak więc trzeba będzie
uważać na zbliżające się od zachodu ciemne chmury. Burze głównie mogą przynosić
silne opady deszczu (do ok. 25 mm) i silniejsze porywy wiatru. Po przejściu
frontu temperatura spadnie o 10-12 st i w kolejnych dniach pogoda wróci do
wiosennej normy, ale będzie w miarę dobra.