poniedziałek, 24 września 2012

Za nami najbardziej aktywny sezon burzowy od lat

Tegoroczny sezon (czerwony odcinek) na tle ostatnich
kilkunastu lat i trend wzrostowy ilości burz w tym okresie.
Tegoroczny sezon burzowy od początku charakteryzował się częstym występowaniem zjawisk burzowych w zachodniej i północno-zachodniej Polsce, a także na południowym zachodzie, co wyraźnie odbiło się w moich statystykach. Szczyt aktywności przypadł na czerwiec i lipiec. Było sporo silnych burz. Choć sezon burzowy oficjalnie minął, prognozy do końca września nie wykluczają jeszcze kolejnych burz. Jesienna, a nawet zimowa pogoda również czasami bywa zaskakująca.

Mijający sezon przyniósł na obecny stan w Żarach 30 dni ze zjawiskami burzowymi, będąc najbardziej aktywnym sezonem w moich zapiskach, a więc od co najmniej kilkunastu lat (wykres u góry). Sporo pojawiało się układów burzowych, które wyjątkowo  często doprowadzały do podtopień (wykres poniżej). Pojawiały się także silne porywy wiatru, zwłaszcza w ostatnich przypadkach. Za taką sytuację odpowiedzialna była panująca w tym roku cyrkulacja mas powietrza. Na południowym wschodzie Europy zalegały wyże, które przynosiły upały i suszę, która okazała się bardzo dotkliwa w dorzeczu Wisły. Z kolei w naszym regionie przetaczały się fronty atmosferyczne, często falujące. Na takich falujących frontach występuje najwięcej burz i często bywają gwałtowne. W zwyczajnym sezonie na ogół mamy do czynienia z jedną burzą na pewien czas, w tym roku występowały ich całe serie. Gdyby zliczyć wszystkie zjawiska burzowe w regionie okazałoby się, że wystąpiło ich około 50 na danym obszarze, co jest również wartością bardzo dużą. Ostatnio, ciekawe burze przeszły nad naszym regionem w dniu 22.09, przynosząc silne porywy wiatru.
Incydenty podtopień w Żarach (Dane przybliżone)



To pokazuje, że w pogodzie zawsze możliwe są niespodzianki i ciekawostki, choć bywają te mniej przyjemne. Najbliższy tydzień będzie najprawdopodobniej kolejnym przykładem, ale pozytywnym. Prognozy wskazują na duże ocieplenie, spowodowane napływem bardzo ciepłej, a nawet gorącej masy zwrotnikowej. Ona sprawi, że na koniec obecnego tygodnia na termometrach będziemy mogli zobaczyć nawet 25-28°C, a część prognoz nie wyklucza nawet 30°C. Gdy w weekend (29-30.09) nadejdzie front mogą jeszcze pojawić się burze. 

W październiku na blogu pojawi się obszerniejsze podsumowanie tegorocznego sezonu burzowego.