niedziela, 29 kwietnia 2012

Ekstremum temperatury osiągnięte. Idą niewielkie zmiany w pogodzie.


Wczorajszy dzień doskonale pokazał na co stać masę powietrza zwrotnikowego, która mimo końcówki kwietnia przynosi pierwsze w tym roku upały. Warto dodać, że te upały są najwcześniejsze odkąd je notuję. (dotychczas najwcześniejszy upał jaki notowałem był na początku maja). Padły także oficjalne rekordy temperatury na posterunkach meteorologicznych. Najwyższą wartość temperatury zanotowała stacja w Słubicach, gdzie było aż 31,6°C! Zielona Góra zanotowała 31°C, podobnie w Żarach. Bardzo gorąco było także w innych regionach kraju, gdzie temperatura zbliżała się do 30°C. Po upalnym jak w środku lata dniu przyszła wyjątkowo ciepła noc. Temperatura minimalna nie spadła poniżej 16°C

Aktualna pogoda w Żarach
( 29.04, godz. 11:15)
Dziś będzie bardzo podobnie, choć przy nieco większym zachmurzeniu i nieco silniejszym wietrze temperatura będzie minimalnie niższa. Już teraz na termometrach mamy w okolicach 25°C. Szykują się jednak zmiany w pogodzie, które można dostrzec powoli na niebie – to zasłaniające słońce wspomniane delikatne chmury piętra wysokiego widoczne na zdjęciu, które są pierwszą oznaką zbliżania się frontu chłodnego. Potwierdzeniem tego jest też powolny spadek ciśnienia. Jednak do końca dzisiejszego dnia nie należy się spodziewać opadów. Popołudniu powinno być bardziej pogodnie. Powietrze jest suche, więc nie ma możliwości dla burz.

Niewielka zmiana w pogodzie rozpocznie się od jutra (30.04), kiedy to wiatr zmieni kierunek i zamiast z południa wiać zacznie z północnego zachodu. Przyniesie to oczywiście nieznaczne ochłodzenie, gdyż temperatura maksymalnie wzrośnie do 23/25°C. Tak więc będzie to chwilowa ulga od upału. Padać jednak nie będzie, a na niebie pojawiać się będą niegroźne chmury. We wtorek (01.05) z kolei wiatr będzie wschodni, a to z kolei oznaczać będzie stopniowe ocieplenie. Temperatura wzrośnie do 25/27°C. Będzie jednak wzrastać wilgotność , w związku z tym zwiększą się szanse na burze, które mogłyby pod koniec dnia nadciągnąć znad Dolnego Śląska. Najbardziej nieprzyjemnie może być w środę (02.05), kiedy spodziewany jest napływ gorącego powietrza wraz z południowo-wschodnim wiatrem. Będzie ono wilgotne, co będzie powodować uczucie parności. Do tego mogą dojść dość gwałtowne burze w godzinach popołudniowych i wieczornych. Temperatura wzrośnie tego dnia do 28°C. Również w czwartek (03.05) pogoda często będzie się zmieniać. Będzie przelotnie padać i być może wystąpią burze. Temperatura obniży się do około 22°C.


piątek, 27 kwietnia 2012

Niewielkie szanse na burze w piątek wieczorem i w nocy

Zgodnie z prognozami w regionie żarskim robi się bardzo ciepło i wręcz gorąco. Wczoraj na termometrach mieliśmy po 23/25 st C, a dziś może być nawet 26 st. Pogoda będzie nadal piękna w ciągu dnia, lecz dziś wieczorem możliwe, że w naszych okolicach pojawią się burze.

mocno skłębione chmury
-zwiastun burzy
Napływ ciepłych i gorących mas powietrza zwrotnikowego wiąże się zwykle z pewnymi warunkami panującymi w troposferze, które umożliwiają rozwój burz, szczególnie w pobliżu frontów atmosferycznych - tak będzie w dniu dzisiejszym. Front ciągnie się przez Niemcy, a przed nim powietrze nabiera wilgoci, która wznosząc się może przyczynić się do rozwoju ognisk burzowych, głównie nad Niemcami, w landzie Saksonia, w dalszej kolejności na Łużycach w ciągu dnia. Wieczorem i w nocy komórki burzowe mogą też rozwijać się w naszych rejonach. Szanse na burze jednak nie są duże - wynoszą około 20-40%. Najprawdopodobniejszy scenariusz jest taki, że burze jeśli się rozwiną przechodzić będą co najwyżej w okolicach Zielonej Góry,  lub bliżej Gorzowa Wielkopolskiego, omijając nasz rejon.


Nie jest to do końca pewne, dlatego zaleca się dziś większą uwagę, gdy zauważymy wzmożony rozwój chmur kłębiastych idących a naszą stronę z południowego zachodu. Burze jeśli się zdarzą mogą generować całkiem sporą ilość wyładowań atmosferycznych i przynosić silne porywy wiatru. Zapraszam na śledzenie informacji i aktualnych ostrzeżeń na portalu http://lowcyburz.pl

wtorek, 24 kwietnia 2012

Koniec kwietnia, oraz majówka słoneczna z bardzo wysokimi temperaturami


Wtorek i środa to będą ostatnie dni z dotychczasową, umiarkowaną, wiosenną temperaturą. Wszystko wskazuje na to, że od czwartku rozpocznie się poważna fala ciepła, która najprawdopodobniej utrzyma się na przełomie kwietnia i maja. Szczegóły poniżej.

Nadchodzą gorące dni

Tegoroczna majówka upłynie najprawdopodobniej pod znakiem prawie letniej aury z dużą ilością słońca i być może pierwszymi upałami. Wszystko zacznie się w czwartek (26.06), kiedy zacznie do nas napływać bardzo ciepła masa powietrza polarnomorskiego z południa Europy. Na termometrach zobaczymy wówczas nawet 24°C, a w piątek do 25°C. Niebo może się chmurzyć, za sprawą bliskości frontu, który będzie nad Niemcami, ale padać nie będzie. Jednak od soboty (28.04) front zostanie dość nietypowo wyparty na zachód za sprawą rozwijającego się nad Ukrainą wyżu, a do naszej części kraju znad Czech zacznie napływać zwrotnikowe powietrze, które uformowało się nad Afryką. Dlatego spodziewamy się pięknej słonecznej i gorącej pogody. Na termometrach zobaczymy nawet 28°C

W niedzielę (29.04), w poniedziałek (30.04) oraz we wtorek (01.05) panować będzie stabilna, gorąca aura z temperaturą dochodzącą w okolice 30 st. Tak więc warto dobrze zaplanować ten wolny czas, gdyż tak korzystne warunki pogodowe zdarzają się rzadko. Podobnie może być 02.05 i 03.05.


Mimo tak optymistycznych prognoz prognozując trzeba zachować pewien umiar, gdyż do tego czasu jest jeszcze parę dni i prognozy mogą się nieznacznie zmienić. Generalnie jednak nie powinno być znacznych zmian w prognozowanej sytuacji. Małe będzie ryzyko burz, choć gdyby wystąpiły mogły być dość gwałtowne. Jeśli zmiany w prognozach będą poważne informacje pojawią się na blogu. Zapraszam więc do śledzenia.


sobota, 21 kwietnia 2012

Po możliwych burzach umiarkowanie ciepło.


Chmury konwekcyjne-20.04

Zgodnie z prognozami pojawiły się szanse na burze. W czwartek były one niewielkie, bo zaledwie 20%. Tego dnia pojedyncza burza rozwinęła się na pograniczu województw Wielkopolskiego, Dolnośląskiego i Opolskiego. W Żarach popołudniem nasuwały się jeszcze bardzo słabo rozwijające się chmury kłębiaste i kłębiasto-warstwowe, z których zwisały smugi opadowe niedochodzące do ziemi lub dochodzące w śladowych ilościach. W piątek burz było zdecydowanie więcej wzdłuż zachodniej granicy kraju. Po tym jak początkowo świeciło słońce, a temperatura sięgnęła 19-21°C zaczęły się rozwijać chmury kłębiaste, które przynosiły lokalne opady deszczu i pojedyncze wyładowania. W rejonie Żar detektory wyładowań notowały pojedyncze wyładowania, ale z trudem wychwytywać było bardzo ciche pomruki. W suchym powietrzu z jakim mamy do czynienia od kilku dni ( wilgotność względna spada do 30-40 proc.) opady wypadające z chmur tworzyły smugi opadowe nie sięgające do ziemi z tego powodu, że po drodze wyparowywały. 

Ciekawostką jaką można było obserwować była demonstracja stopniowej przemiany z pozoru niewinnej chmurki kłębiastej, która zawisła nad miastem w coraz ciemniejszą i rozleglejszą chmurę kłębiasto-deszczową, która zaczęła dawać opady. To pokazuje jak szybko przeobraża się ten typ chmur, zwanymi chmurami konwekcyjnymi. Widoczna na filmie chmura przemieszczała się bardzo powoli na północ, dając coraz więcej opadów, oraz łącząc się z okolicznymi, które dawały pojedyncze wyładowania. Jednakże tak ‘’sklejana’’ burza ostatecznie uaktywniła się za Zieloną Górą. Znam jednak wiele przypadków, kiedy taki rozwój przebiega szybciej i wówczas potrafią powstać silne burze blisko miejsca rozwoju niewinnych ‘’baranków’’. 


Tak więc tym razem skończyło się na dużej ilości chmur konwekcyjnych i przelotnych opadach. Łowca burz – jak każdy myśliwy musi być cierpliwy i czujny. Kolejne dni nie zapowiadają się burzowe, ale sezon dopiero się rozpoczyna i z każdym kolejnym tygodniem szanse na piękne oraz groźne burze będą wzrastać. W najbliższych dniach szanse na burze będą minimalne, ale będzie w miarę ciepło, do 14-17°C. Czasami może przelotnie padać.



środa, 18 kwietnia 2012

Nadchodzą pierwsze wiosenne burze


Od pierwszego kwietnia oficjalnie rozpoczął się w Polsce sezon letnich burz, o czym wspominałem w poprzedniej wiadomości. Czasem bywa, że już w marcu następuje wzrost ilości zjawisk burzowych notowanych w Polsce. Sezon trwa corocznie do września, choć czasem dość sporo burz występuje także w październiku. To długo wyczekiwany okres przez amatorów i obserwatorów tych pięknych, ale groźnych zjawisk. W naszym kraju zrzeszają się w stowarzyszeniu Polscy Łowcy Burz – Skywarn Polska. 

W marcu w regionie przeszły kilkakrotnie burze, które ominęły Żary. Ostatnio największa szansa zdarzyła się dnia 18 marca. Trzeba było poczekać dokładnie miesiąc, aby pojawiły się ponownie szanse. Już w ten czwartek (19.04), w piątek (20.04)i być może w sobotę(21.04) w regionie pojawią się dogodne warunki na rozwój pierwszych wiosennych burz, których cechować będzie powolne przemieszczanie się, generowanie lokalnie silnych deszczy i co najważniejsze wyładowań.(Zjawiska te jednak nie będą miały dużego natężenia). To za sprawą napływu ciepłych i wilgotnych mas powietrza do Europy Środkowej. Temperatura więc będzie już typowo kwietniową i wynosić będzie od 17 do 20°C. Scenariusz pogodowy będzie wyglądać w ten sposób, że do południa będzie sporo słońca, zaś popołudniem rozwiną się chmury kłębiaste, które szybko wypiętrzą się na tyle wysoko, że zacznie z nich przelotnie padać i grzmieć. Sytuacja taka potrwa do wieczora, kiedy wszystko ustanie.

Mocno wypiętrzona chmura kłębiasto-
deszczowa ostatni zwiastun możliwości
wystąpienia burzy.

Zbliżające się pierwsze wiosenne burze to moment, by przypomnieć oraz przedstawić zasady bezpieczeństwa jakie należy zachować, gdy spodziewamy się burz, oraz co zrobić aby nas nie zaskoczyły w codziennych zajęciach. Przede wszystkim należy śledzić prognozy pogody i komunikaty ostrzeżeń jakie są przekazywane w mediach. (Dużo wyczerpujących informacji można znaleźć na stronie Stowarzyszenia http://lowcyburz.pl/ ).Jeżeli komunikat dotyczy naszego rejonu powinniśmy zwiększyć czujność i spoglądać w niebo. Jeżeli pojawią się pierwsze oznaki zbliżania się burzy tj. ciemne, groźne chmury, z których słychać grzmoty należy jak najszybciej udać się w bezpieczne miejsce do jakich należą budynek, zwłaszcza ten wyposażony w systemy odgromowe. Jeżeli ma się za mało czasu na dotarcie do budynku można schronić się w samochodzie. Najgorzej jeżeli burza zaskoczy pracujących na polu. Wtedy należy przykucnąć i przeczekać burzę. Nie jest dobrym rozwiązaniem uciekanie, gdyż w razie bliskiego uderzenia pioruna tzw. napięcie krokowe może okazać się dla nas zabójcze, nie licząc już faktu, że stajemy się ‘’wyższym punktem’’ w okolicy. Napięcie krokowe to w skrócie różnica potencjału elektrycznego w odległości kroku człowieka, która w przypadku uderzenia pioruna jest bardzo niebezpieczna. Bardzo nieprawidłowym nawykiem jest schronienie się pod drzewami, zwłaszcza samotnymi, gdyż pioruny zazwyczaj trafiają w najwyższe obiekty okolicy. Bezpieczniej jest za to w lesie, pod warunkiem, że nie spodziewamy się bardzo silnych wiatrów. To także dlatego należy też unikać masztów i innych wysokich konstrukcji. Gdy jesteśmy nad stawem na wędkowaniu czy na kąpielisku przy zbliżaniu się burz należy opuścić te miejsca, gdyż narażamy się na porażenie w razie gdyby piorun uderzył w taflę tych akwenów. Aby zwiększyć bezpieczeństwo i ocalić sprzęt gospodarstwa domowego należy przed burzą odłączyć elektryczne urządzenia z sieci, gdyż w przeciwnym razie narażony jest on na uszkodzenia w wyniku skoków napięcia. Dlatego nie należy używać telefonów stacjonarnych. Telefony komórkowe natomiast są bezpieczne.

Z burzami nie ma żartów, dlatego nawet przy najsłabszych trzeba zachować te podstawowe środki ostrożności. Trzeba jednak najbardziej uważać na gwałtowne zjawiska, kiedy prognozuje się bardzo silne porywy wiatru, opady gradu, czy bardzo silne nawalne opady deszczu.




piątek, 13 kwietnia 2012

Piątek z niewielkimi szansami na burze, kolejne dni kapryśne.


Rozwój chmur kłębiastych Żary dnia 13.04
(stan z godziny 11:00)

Sezon burzowy już się rozpoczął, stąd wypada zacząć mówić o pewnych szansach burzowych jakie będą się nadarzać. W dniu dzisiejszym (13.04) wystąpią takie niewielkie szanse. Wszystko za sprawą napłynięcia chłodniejszego powietrza za frontem atmosferycznym, który dawał w czwartek opady deszczu. W skutek ogrzewania słonecznego w dolnej warstwie troposfery powstają ‘’bąble’’ cieplejszego, lżejszego powietrza, które unosząc się do góry są przyczyną rozwoju chmur kłębiastych. Dziś jesteśmy właśnie świadkami takiego procesu rozwoju konwekcji. Rozwijające się ciemne chmury kłębiaste w następnych godzinach mogą przynosić przelotne, dość mocne opady deszczu. Nie wykluczone, że najsilniejsze ‘’komórki’’ wygenerują pojedyncze wyładowania. Szanse na to są niewielkie, ale warto o tym wspomnieć, gdyż każda burza nawet najsłabsza jest potencjalnie groźna właśnie z powodu wyładowań. Warto więc zacząć uważać, gdy jesteśmy na otwartej przestrzeni, by w razie zbliżania się tych chmur, zwłaszcza, gdy usłyszymy grzmoty odpowiednio wcześnie się schronić.

W sobotę pogoda nie będzie tak zdradliwa. Spodziewajmy się więc na ogół pogodnego nieba. Opadów nie będzie, choć także mogą wypiętrzać się chmury kłębiaste. Wypiętrzanie tych chmur w dniu jutrzejszym będzie znacznie ograniczone. Temperatura wyniesie maksymalnie około 15 st C. Niestety w niedzielę zacznie się chmurzyć i padać. Temperatura maksymalna wyniesie około 12 st. Tak więc nadal kapryśnie. W przyszłym tygodniu spłynie chłodniejsze powietrze. Nie będzie już opadów śniegu z deszczem, ale deszcz będzie często nam dokuczał. Opady będą w normie, tzn. nie za mocne, ale częste. Tak więc pogoda nie będzie nas rozpieszczać.

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Podsumowanie świątecznego weekendu


Świąteczny przedłużony weekend powoli się kończy, a wraz z nim panująca do tej pory bardzo kapryśna aura obfitująca w zimowe akcenty. O tym jak było i dlaczego pogoda zrobiła się taka a nie inna akurat w Święta w poniższym artykule.

Zimowe pejzaże - Żary 08.04
Przed dwoma tygodniami – prognozy długoterminowe początkowo zwiastowały ciepłe, a nawet bardzo ciepłe dni tegorocznej Wielkanocy. Pierwotne prognozy zakładały bowiem słońce z temperaturą dochodząco do nawet 23°C, czyli porównywalną do tej z przed trzech tygodni. Jednakże wytrawny synoptyk mógł już wtedy stwierdzić dużą niepewność tych prognoz. Od początku sytuacja wskazywała na bliskość frontów atmosferycznych i niżów, a takie sytuacje sprawiają, że kolejne wyliczenia prognoz opartych na modelach znacznie się różnią. W ten sposób zaczynały się ujawniać w prognozach coraz śmielej kaprysy pogody, które ostatecznie odwróciły o 180° spodziewaną aurę. Ostatni tydzień pokazał – w skali naszego kraju jak różna bywa pogoda w zależności od masy powietrza. Wówczas doszło do sytuacji, kiedy wręcz letnia aura z burzami, które panowały na południu kraju bezpośrednio sąsiadowała z regularną zimą jaka panowała na północy Polski. Odległość między tymi stanami pogody wynosiła ledwie 200 km. Ostatecznie brak dominacji ciepłych wyży z południa Europy przyczynił się do tego, że ostatecznie tym razem wygrała zima. Dużo mroźnego powietrza spłynęło do Polski za sprawą niżu imieniem Ivonne, który przemieścił się nad wschodnią Europę.

Pogoda charakterystyczna dla arktycznej masy powietrza zaczęła się na terenie naszego regionu w sobotę (07.04) w godzinach około południowych, gdy zza chmur zaczęło wyglądać słońce. To był znak przejścia frontu, który rano przechodził, nie dając zbyt dużych opadów deszczu. Po froncie odczuwalny był zimny, północno-zachodni i zachodni wiatr. Z czasem pod wpływem świecącego wysoko słońca zaczęły się rozwijać charakterystyczne chmury kłębiaste, które w godzinach popołudniowych przynosiły liczne opady krupy śnieżnej, ziaren lodowych i mokrego śniegu. W związku z tym, że temperatura była dodatnia opady te szybko topniały w kontakcie z ziemią. Momentami opadom towarzyszył silniejszy wiatr, a same opady miały charakter gwałtownych śnieżyc trwających kilka minut. Wieczorem sytuacja się ustabilizowała – zanikły opady, ale to nie był koniec.

W nocy z północy kraju nadciągnął front okluzji – za którym spływała jeszcze odrobinę zimniejsza masa powietrza. Przynosił on dość intensywne momentami opady śniegu, co przy spadającej w okolice zera temperatury spowodowało, że ‘w końcu’ krajobrazy nam się zabieliły, stąd idąc rano na rezurekcję można było podziwiać zimowe widoki. Śniegu nie spadło dużo, bo maksymalna grubość pokrywy śniegowej wynosiła 2 cm. Temperatura ostatecznie spadła w okolice 1 stopnia poniżej zera. W kolejnych godzinach szybko wzrastała za sprawą rozpogodzeń, stąd do godzin południowych śnieg zdążył zniknąć. Powtórzyła się sytuacja z soboty pod względem opadów, ale już mniej dokuczliwych. Jeszcze przed południem zaczęły się rozwijać chmury konwekcyjne dające przelotne opady śniegu, silniejszych przed południem. Popołudniu z kolei z nisko wypiętrzonych chmur zwisały niczym frędzle smugi opadowe, które już niekoniecznie docierały do ziemi. W nocy z niedzieli na poniedziałek wypogodziło się, co przyczyniło się do spadku temperatury w okolice -3/ -5°C, jak prognozowano. W Zielonej Górze temperatura okazała się jeszcze niższa, bo wynosiła aż -6°C. Poniżej wideo relacja z minionego incydentu zimowego.



Cofając się do ostatnich lat przypomina mi się Wielkanoc 2008 roku, kiedy także sypał śnieg. Było go więcej, bo ponad 5 cm. Wówczas jednak święta przypadały w marcu. Śnieg w kwietniu zdarza się raz na kilka lat, ale nie jest to znacząca anomalia. W ostatnich latach obserwacji dało się zauważyć pewien związek z ciepłymi akcentami wiosny poprzedzającymi ataki zimy. Pogoda zdaje się ‘wyrównywać rachunki’. W tym roku mamy powrót zimy po bardzo ciepłym okresie w marcu. W zeszłym roku ciepły i słoneczny kwiecień poprzedzał atak zimy na majówkę, zaś w 2008 roku biała Wielkanoc była efektem bardzo ciepłego okresu w lutym. Stąd wysuwa się pewna refleksja, by nie wymagać od wiosennej pogody zbyt wiele. Lepiej jak wiosna rozkręca się powoli i równomiernie niż skokowo.

Na koniec warto wspomnieć, że już od wtorku (10.04) pogoda znacznie się zmieniać, stając się już normalną dla wiosny. Takie przymrozki jak ten dzisiejszy przestaną nam zagrażać. Temperatura maksymalna często przekraczać będzie 15°C, choć będą się pojawiać ochłodzenia do 10°C. Często będą pojawiać się opady deszczu. Zaczną powoli wzrastać szanse na pierwsze burze. W chwili obecnej szanse na burze w ciągu najbliższych 2 tygodni oceniam na 30-50 proc.

czwartek, 5 kwietnia 2012

Święta niezbyt ciepłe, ale dość pogodne.


Obecnie można już przedstawić szczegółową prognozę na święta. Ciepły marzec jak to zwykle bywało także w latach poprzednich nie może nas zwieść pozorami przyjścia szybkiej i ciepłej wiosny. Pogoda wymagać będzie także w tym roku od nas cierpliwości i uwagi ogrodników, czego dowodem będą chłodne Święta.

Ustępujące rozpogodzeniom chmury z opadami 

Już drugi dzień napływa do nas większa porcja odczuwalnego chłodu. W środę temperatura maksymalna w regionie wynosiła około 12°C, ale popołudniem zaczęła szybko spadać. Czwartek był pochmurny i zimny, z temperaturą maksymalną w okolicach 7°C. Podobnie będzie też w piątek, czyli nadal pochmurno i chłodno, ale bez opadów. Na termometrach maksymalnie powinno się pojawić około 10°C. To jednak jest dopiero początek, bo prawdziwe ochłodzenie zacznie się od Wielkiej Soboty, kiedy to pojawiać się będą podobnie jak przed tygodniem opady deszczu, krupy śniegowej i deszczu ze śniegiem przechodzącego w śnieg. Pogorszenie aury związane będzie z wkroczeniem frontu arktycznego, za którym znad Skandynawii dość nietypowo powietrze arktyczne wlewać się będzie do Niemiec i północno-zachodniej Polski. Opadom towarzyszyć będą silniejsze porywy północno-zachodniego wiatru w porywach dochodzące do 50 km/h, więc znacznie słabszego od tego z poprzedniego weekendu, ale mimo to nieprzyjemnego. Temperatura także będzie miała podobny przebieg. Najcieplej będzie rano i przedpołudniem, około 7°C. Jednak popołudniem i wieczorem spadnie do wartości zaledwie około 2°C.

W nocy opady ustąpią i zacznie się wypogadzać, co niestety będzie sprzyjało spadkowi temperatury poniżej zera, nawet do 3-5°C. Z taką temperaturą niestety będziemy musimy się liczyć o poranku w wielkanocną niedzielę. Podobnie będzie w Lany Poniedziałek. Pocieszeniem będzie to, że nie przewiduje się w czasie Świąt opadów. Temperatura maksymalna w niedzielę osiągnie zaledwie 5°C, a w poniedziałek 10°C. Wygląda na to, że ciepłe masy powietrza pojawią się zaraz po świętach, kiedy temperatura zacznie wzrastać nawet do 20°C. Tak więc pogoda pozostaje kapryśną i zmienną. Warto pamiętać jeszcze o ciepłych kurtkach, czapkach i rękawiczkach.

niedziela, 1 kwietnia 2012

Kaprysów pogody ciąg dalszy


Zgodnie z zapowiedziami w ostatnim dniu marca nad Żarami, podobnie jak nad całym krajem przechodziły opady deszczu ze śniegiem i krupy śnieżnej, związanej z chmurami konwekcyjnymi, których nie brakowało. W godzinach popołudniowych nadciągnął właściwy front arktyczny, na czele którego rozwinął się wał chmurowy ( zjawisko charakterystyczne także dla burz). Po jego przejściu zerwał się silniejszy wiatr, ale najsilniejsze porywy notowano rano, kiedy porywy wiatru dochodziły do 70 km/h. Pojawił się opad krupy śnieżnej, po czym wiatr ustawał, a krupa zmieniła się w grube płatki mokrego śniegu. Więcej szczegółów na przedstawionym filmie. O ile przed frontem temperatura wynosiła 8 st, o tyle po zaledwie 3 st powyżej zera. Co ciekawe niewiele brakowało, a mielibyśmy burzę śnieżną. Ta przechodziła wzdłuż granicy po niemieckiej stronie znad okolic Berlina po Łużyce. 

Na szczęście nie sprawdzą się zapowiedzi dotyczące przymrozków w pierwszych 3 dniach nowego tygodnia, ale będą możliwe, głównie pod koniec tego tygodnia. Wszystko dlatego, że w tym tygodniu pogoda kształtowana będzie przez nowe porcje chłodnego powietrza arktycznego przeplatanego napływom nieco cieplejszego polarnomorskiego z wędrówką niżów. Tak więc czeka nas kolejna dawka deszczu i zimne powiewy wiatru. Nie wyklucza się jeszcze opadów deszczu ze śniegiem. Śnieg może pojawić się także na Święta. Temperatura maksymalna nie przekroczy na ogół 10-12 st.C. Są dobre strony tej pogody. Zażegnane zostało ryzyko suszy, które było uzasadnione. W marcu spadło tylko 24mm deszczu, czyli mniej więcej połowa normy dla tego miesiąca. Kapryśna pogoda przełomu marca i kwietnia jest bardzo typowa dla naszego klimatu. Nie można więc narzekać - jest wiosna, więc stopniowo zbliżamy się do ciepłego i gorącego okresu roku. Dziś oficjalnie rozpoczął się półroczny sezon burz letnich. Jednakże z uwagi na panującą pogodę szans na burze będzie niewiele. Gdy się pojawią na blogu pojawi się specjalny artykuł poświęcony bezpieczeństwu podczas burz.